Zaszyłam się w pisaniu różnych prac dla różnych osób oraz nowej pracy. Tym razem jest to telemarketing oraz garnki Philipiaka. W ramach odreagowania artystycznego sporo wykonałam różnych dekoracji świątecznych.
Króliki z jajek. Uszy i nosy mają zrobione z filcu, ogonki z kwiatka. Zaszyły się w kosmatej rzeżusze.
Podobny pomysł miała też Martha Stewart:
Żonkile - tym razem naturalne w porcelanie z Ćmielowa.
Wpadłam na pomysł owinięcia wstążkami jajek. Z malowania pisanek nigdy nie byłam zadowolona. Tasiemki na swoim miejscu utrzymuje klej silikonowy na gorąco. Ozdobiłam tak całe bazie. Całość wygląda trochę jak rodem z Łowicza. (Cel był niezamierzony). Projekt jest jeszcze na ukończeniu.:D
Jutro kolejna seria.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz