Przyniosłam ze spaceru gałąź. Wtedy jeszcze miała zaledwie pąki. Po tygodniu zobaczyłam liście, a teraz kwitnie:) Dołożyłam trochę uszytych przeze mnie serduszek oraz świnię i kaczkę wykonaną z metalu. Wtedy było jeszcze mało zielone, więc dołożyłam zielonych wstążek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz